No wreszcie, wróciłaś do swojego naturalnego poziomu pisania. No, aż miło na sercu się zrobiło. To mnie się podoba, tak mnie pisz!
o nim pseud w Twoim debilizmie bo dostarczasz swoją głupotą masę radości :D
o nim pseud no debil.
Ciekawy jestem czy dożyje dnia, w którym pod Twoją pracą, będzie dyskusja o niej, a nie o domniemanych preferencjach seksualnych jakiś zalanych spermą kretynów :D
Grafomanka ale wiesz, że jesteś jedną z tych dwóch osób?
Grafomanka wolność gustu!
Grafomanka no i ja się z tym zgadzam, nie może się wszystko, zawsze podobać.
Szalej. Wcześniej nie było tego. Też piszę jak mi źle, jak nie piszę to chyba jednak dobrze .
Aj, jej, ahhh...opuszczasz się moja miła, jakbyś swoją twórczość zaczęła okrajać jak kartofla, w kostkę, a potem wmawiała, że to tak ma być bo na zupę.
Zgadzam się z tą maniaczką grafomanka :D Akurat Ty i może jeszcze z dwie osoby tutaj potrafią napisać peozję. Super wiersz ale tą sekwoje to bym na dąb czy inny buk zamienił.
Grafomanka całkiem dobrze się mam, a Ty jak? No dziś udało mi się tylko jedno złamać. Starzeje się.
Grafomanka gdyby nie było widać to bym się nie bawił :)
Grafomanka zawsze możesz się odgryźć i zmieszać coś mojego z błotem. Jeśli ma pomóc.
Grafomanka dasz radę, wierzę w Ciebie.
cudowny wiersz!
Szalej, to fajny wiersz jest, a z resztą to żadna nowość. Grain z kolei śmierdzi. Co jest tym dziwniejsze, im bardziej sobie uświadomimy, że internet nie przenosi zapachów, a jednak się wie,...
sławetna metafora o zabieraniu kaloryfera, bardzo ale to bardzo mi się nie podobała. Pisałaś mesę rzeczy lepiej, zgrabniej grając językiem, a ten wiersz jak dla mnie jest strasznie...betonowy....
Jaka idiotyczna myśl zagościła w Twojej bzdurnej głowie?
Grafomanka jeżeli sam do niej doszedł to nigdy mu jej nie odbierzesz.
Grafomanka żeby komuś móc odebrać nadzieję, najpierw należy ją dać.
Jak wyżej :D
Myślałem nad tą watahą i wahałem się bardzo ale jednak chęć powiązania "bramy" z igielnego piekła z przypowieścią z bibli o wielbłądach i uchu igielnym, wygrała. Wielbłądy...
Grafomanka pierw trzeba by było ją komuś dać.
Grafomanka "patrzę z balkonu na ogrody, które rosną. Pełne sztucznych kwiatów" trochę tak czytam końcówkę tego wiersza. Jak najbardziej z pewnym umiłowaniem do takich końcówek...
Wyrosną ogrody petuni?
Gramatyk spacja miała dodać dramaturgi :)
Grafomanka lub nawet gorzej, trafił ten wierszyk gdzieś w czeluści, po za główną :D
Grafomanka eee tam, matka, miała swoje momenty i tyle :) Ja tam nie oczekuje, jedynie stwierdzam fakt :D
Grafomanka Widzis, a ja za meblościanki siedzę, a nawet jeden wierszyk wrzuciłem ale mało aktywny jestem to mnie Ant czy inny Admin w poczekalni trzyma. Mnie matka nauczyła złotej maksymy,...
Ale, że narzeczony do portfela? Wydawałoby się, że tylko między nogi tacy, a tu proszę i w kieszeń zaglądają.
