O mnie
Kronikarzem to był Beatevon, Pisarz Dziejów. Największy i najbardziej cierpliwy ze skrybów jakiego Laurembar, nasz świat, widział. Ja jestem tylko bajarzem, przybłędą z Krain, który bardzo chce opowiedzieć kilka historii.
Nie umiem tak pięknie się wysławiać, jak Ent z Serho. Nie mam też na tyle lekkiego i frywolnego pióra, jakiego by sobie życzyła Torehan, bogini sztuki. Ale znam historie, których wiatr nie zdążył jeszcze ani Entowi, ani bogom opowiedzieć, a które według mnie warte są Waszego czasu. Jeśli i Wy tak myślicie, to zapraszam!
Księgi Beatevona, choć piękne, zestarzały się nieco. Pozwólcie, że spróbuję je odświeżyć. Pozwólcie, że przedstawię Wam najnowsze historie wprost z Laurembar - Domu o Złotym Dachu, mojej ojczyzny.