Wiatrem ku miłości

Zygmunt Jan Prusiński

 

WIATREM KU MIŁOŚCI

 

Chwilowo była pauza.

 

Pisaliśmy chmurami myśli

na odległość rozumieliśmy

że nie można zamknąć książki

bo nie jest skończona.

 

Przyszłaś do saloniku -

pomachałaś gałązką wiśni.

Okwiecona jak krzak magnolii

skradałaś moje ruchy...

 

Przez wiatr w progu drzwi

całowałem twoje włosy.

Usłyszałem drganie chwili -

dopisałem czułość w wierszu.

 

Ilono cicha jak struna skrzypiec

gram w tobie narodziny słowa.

 

22.9.2011 - Ustka

Czwartek 21:11

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania