Pokaż listęUkryj listę

Co mówi o Tobie ulubiony gatunek literacki, część 1/2

Tekst jest parodią o charakterze humorystycznym – jeśli ktoś w komentarzach będzie miał coś do dodania, uprasza się o utrzymanie swoich wypowiedzi w podobnym tonie. Gatunki (poza ostatnią kategorią) zostały umieszczone w kolejności alfabetycznej, aby uniknąć posądzenia o jakąkolwiek hierarchizację. Bo przecież wszystkie są równe.

 

AKCJA/SENSACJA – podobnie jak fani horroru (o nich za chwilę) dla ulubionych elementów – pościgów, wybuchów, wyrąbanych w kosmos scen walki – przymykasz oko na absurdy w fabule – paradoksalnie nagromadzonych głównie w powyższych. Idąc ulicą do pracy/po bułki do sklepu próbujesz poruszać się tak, jakbyś był tajnym agentem na misji. Oczywiście wiesz, co robić w razie strzelaniny/napadu z bronią w ręku… to nie tak, że zawsze znajdowali cię pierwszego podczas zabawy w chowanego.

 

FANFICTION – prawdopodobnie jesteś zboczony. A nawet, jeśli nie jesteś, to i tak jesteś, bo podczas przeczesywania Internetów w poszukiwaniu czegoś dobrego nieraz natrafiłeś na coś, czego już nie „odzobaczysz” (nawet czytając opisy i tagi można zwątpić w ludzkość – autorka wie, o czym mówi). Twój gust niepostrzeżenie uległ stępieniu wskutek przeczytania setek stron odtwórczych, kiepsko napisanych utworów – które, co gorsza, ci się podobały – a kanoniczne postaci zostały w twoim umyśle zastąpione przerysowanymi wersjami z fanonu. Kiedyś wstydziłeś się tego hobby, obecnie już dawno się z tym pogodziłeś i z uśmiechem mówisz, że każdy ma swoje guilty pleasure. Cały czas musisz walczyć, by dla fanfiction nie zaniedbać spraw świata rzeczywistego i nie stać się przegrywem bez przyjaciół, dla którego ff jest całym życiem. Chyba że od początku tak było i właśnie dlatego zacząłeś je czytać.

 

Przynajmniej nie musisz na swoje ulubione hobby wydawać dodatkowo pieniędzy ani marnować papieru. Stonks.

 

FANTASY – nie umiesz się odnaleźć w teraźniejszości, więc uciekasz w fikcyjny świat, w którym wszystko było prostsze, jak nie było, to od tego istniała magia, a gdy postanowiłeś wędrować po świecie, obozując w lesie, groziły ci głównie trolle i wilkołaki, a nie leśnicy i kary za włóczęgostwo. Walczyłbyś łukiem/mieczem z facetem uzbrojonym w broń palną – co prawda zginąłbyś, ale co to byłaby za śmierć! (błyskawiczna i obciachowa)

 

Nie umiesz znaleźć dziewczyny, bo żadna pięknością nie dorównuje elfkom (a tak naprawdę dlatego, że to ty urodą pasujesz raczej do krasnoluda).

 

Jeśli jesteś dziewczyną, uważasz, że ruszanie do bitwy w długich, rozpuszczonych włosach to żaden problem – to nie tak, że o coś zaczepią, ktoś za nie złapie albo zasłonią ci widoczność w kluczowym momencie – a po bitwie nadal będą wyglądały epicko – co tam kołtuny, pot, płyny ustrojowe i błoto?

 

Jeśli twoją specjalnością jest średniowieczne i/lub dark fantasy, to zerknij na kategorię „historyczne”, ostatni akapit. To też do ciebie.

 

HISTORYCZNE – oficjalnie dlatego, że historia jest nauczycielką życia i powinniśmy wyciągać wnioski z przeszłości. Tak naprawdę żałujesz, że już nie ma tak, że kobiety musiały poślubić i spędzić resztę życia u boku faceta, którego wybrał im ojciec, choćby się nad nimi znęcał i/lub był beznadziejnym kochankiem (ale wiesz, że trucizny też wtedy istniały i były używane, nie?), niewygodną osobę można było oskarżyć o czary i spalić na stosie, a faceci mogli pojedynkować się na śmierć i życie z byle powodu.

 

Radośnie ignorujesz fakt, że znacznie większa szansa byłaby na to, że urodziłbyś się jako jeden z 99% ludzi, którzy żyli w nędzy, nie mieli NIC do powiedzenia, bo rządził nimi ich pan, byli analfabetami i dziesiątkowały ich choroby, a spodziewana długość życia nie przekraczała czterdziestki. Cóż, historię piszą zwycięzcy, nie?

 

HORROR – jesteś niewymagającym odbiorcą. I nie, półka pełna dzieł Stephena Kinga tego nie zmieni. Wystarczy wrzucić gdzieś wielkie pająki, demonicznego klauna, upiorne lalki czy dom, w którym niegdyś doszło do morderstwa (najlepiej serii morderstw, a jak ofiarami były dzieci, to już w ogóle cud-miód) i jesteś w stanie przymknąć oko na fabułę absurdalną i dziurawą jak polskie drogi, opisy, których autor nigdy nie widział poważniejszych obrażeń niż skaleczony palec, ale próbuje wiarygodnie oddać krwawą masakrę z latającymi flakami, postaci zredukowane do schematów i NPC-ów i przede wszystkim na to, że to wszystko gdzieś już było.

 

Wszyscy wiemy, że zaczynałeś od internetowych creepypast.

 

KRYMINAŁ – jesteś znudzonym urzędnikiem/ gospodynią domową, niespełnionym inteligentem, któremu brakuje wrażeń, ale po pracy nie lubi ruszać się z fotela. Fantazjujesz, że znajdziesz kiedyś trupa i oczywiście zachowasz zimną krew i będziesz doskonale wiedział/a, co robić. I/lub będziesz tą osobą, która poda policji kluczową informację w śledztwie (ale zapominasz, że osoby posiadające kluczowe informacje często giną w środku książki). Skandynawia to twoja duchowa ojczyzna.

 

Podobnie jak fani horrorów ignorujesz fakt, że tak naprawdę w każdym kryminale jest dokładnie to samo.

 

*cdn*

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Dekaos Dondi 2 tygodnie temu
    Zaiste. Ciekawe rozważania na wadze niedoskonałości. Nawet chciałem omijać roztropnie pewne fragmenty, by je nie porównywać do siebie, woląc żyć w błogiej nieświadomości, że jednak jestem innym, nie podlegającym ustalonym normom🙂:~)
    A tak w ogóle, fajnie zobrazowałaś ludzkie "przypadłości" Przede wszystkim nie nudno.
    Problem ze mną taki, że nie mam ulubionego gatunku. Zarówno co do tekstów, jak i muzyki.
    Gdy dostaje "gęsiej skórki" podczas→to znak, że tożsame na 95% z mym gustem.
    Ale nie jest to normą, zawsze:)
    Pozdrawiam🙂:)
  • droga_we_mgle 2 tygodnie temu
    Cieszę się, że fajnie i nienudno😅
    Jeśli Twoje upodobania prezentują się, tak, jak opisujesz, to ostatnia kategoria w drugiej części Ci się spodoba :P dodam, że również do niej należę 😁

    Dziękuję za komentarz i pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania