Balladą ku miłości

Zygmunt Jan Prusiński

 

BALLADĄ KU MIŁOŚCI

 

Jeśli zgubisz myśl o mnie,

nie martw się wyrośnie nowa.

Całuję twoje ciało nocą,

śpisz w zielonej sypialni

promieniami moich rąk.

 

Rozczulam nuty ballady -

w słońcu wysuszam stopy.

Otulam drzewne ziewanie,

a owoce zbieram z trawy

na jutrzejsze posilanie.

 

Ilono niebieskich drgań,

podbijam jałmużnę w cenie

złotego kruszcu na palecie.

Ostatecznie wyjmujesz wiersz

ze mnie by przytulić do serca.

 

Jeszcze zostańmy w sobie -

świtać będzie za dwie godziny.

Te ballady rodzą się w dotykach

dwu gałązek w głębokim lesie;

wystarczy kołysanie na wietrze.

 

1.10.2011 - Ustka

Sobota 17:52

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania