Sebuś – wierszyk o moim słodziaku

Niech żyje moja świnka malutka!

Gruby ma brzuszek, bo ciągle je

i jest jak boski nektar słodziutka.

Przeurocza kulka Sebusiem się zwie.

 

Daje mi radość w smutku i gniewie.

Niczym Afrodyta jest piękna.

Głaszczę jej futerko w potrzebie,

gdyż jej wdzięczność jest wielka.

 

Delikatnie dotykana sobie mruczy.

Przyjemność z tego ją podnieca.

Żołądek od pietruszki ma duży

i przejedzona dobry humor miewa.

 

Choć ząbki ma ostre to nie ugryzie.

W klatce grzecznie sobie śpi.

Sebusia mego kocham nad życie.

Dzięki niemu miłe stają się dni.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Margerita 2 tygodnie temu
    Słodki wiersz kiedyś miałam aż dwie świnki morskie
  • Vampire Fangs 2 tygodnie temu
    Dziękuję. Miałem kiedyś też dwie świnki morskie – Tuptusia i Ryjka. Sebuś jest trzecią świnką morską.
  • Bettina 2 tygodnie temu
    mużyk «ciemny, zacofany chłop w dawnej Rosji».
  • spillo (szpilka II) 2 tygodnie temu
    Kto Sebusia tu wykpiwa,
    że to tylko świnia mini,
    ten nawarzy sobie piwa
    i wypije obok świni ¬‿¬
  • zsrrknight 2 tygodnie temu
    niezłe nawet, nawet trochę zabawne z tymi porównaniami do Afrodyty itd...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania