O seksie w smartfonie

Znajoma wysłała mi tekst:

„Zapraszam na kawę i seks”.

Pożądanie wnet zagrało,

na spotkanie mnie pognało…

 

a tu psikus. W jej smartfonie

nie o seks chodziło bowiem,

gdyż „podpowiedź”, wredna żmija,

słowo słowem podmieniła…

 

i do kawy, na dokładkę,

keks z nią zjadłem, wraz z jej dziadkiem.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Szpilka ponad tydzień temu
    wpadł na randkę rozogniony,
    a ta mu posłała gromy...

    .

    .

    .

    .

    myśląc, że nawalony ¬‿¬
  • Zdzisław B. ponad tydzień temu
    ...a on tylko rozpalony
    przez ten tekścik...
    walnąć w te smartfony gromy! ;)
  • Tjeri ponad tydzień temu
    Uśmiechnęło mnie to :D. A autokorekty/podpowiedzi smartfonowe to faktycznie żmije są.
  • Zdzisław B. ponad tydzień temu
    :) Kolega (jak mówił) napisał "...no i go spiłem", a adresat otrzymał: "no i go zabiłem" ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania