I co poeto ze Lwowa

ISSN 1644-4507

Strona główna

Archiwum

 

Czar słowa Numer 19 (159) 2009

 

Pozostając w 1 listopadowej i Zaduszkowej nostalgii proponuję by jeszcze raz oderwać się na moment od naszych przyziemnych, codziennych, regionalno – kaszubsko – pomorskich spraw i dać się ponieść poetyckim strofom zadumy i refleksji. Niech to uczynią słowa usteckiego poety Zygmunta Jana Prusińskiego współpracującego z magazynem regionalnym Naji Goche.

 

A więc podążmy za nim w przestrzenie ogólnopolskiej pamięci o niektórych bohaterach i kreowanych przez nich zdarzeniach…

Prezentowane poniżej wiersze pochodzą z autorskiego cyklu poety Pt. Zaduszkowe wiersze… Spisane 1 Listopada 2009 roku

 

Zbigniew Talewski

 

_____________________________

 

I CO POETO ZE LWOWA

 

W ciągłej pamięci

Zbigniewowi Herbertowi

 

Skupiam się, jak żyć dalej...

Zbyszku, gdyby nie poezja w kraju,

co bym robił pożytecznego?

 

Motyle już się tak nie dają złapać.

Dziewczyny jakby były z plastyku.

A towarzystwo do wódki to trzeba uważać.

 

Tli się ta nasza Polska w nieporozumieniach.

Okupacja kameralna jak nigdy dotąd.

Kupili nasz kraj za pięć złotych -

dosłownie nie więcej Zbyszku,

i to pięć złotych drewniane...

 

Układam wiersze bo co robić...

Przyjaciół jak na lekarstwo.

Jedynie w kościele sobie śpiewam

znaną ci pieśń z prośbą do Boga:

„Ojczyznę wolną zwróć nam Panie”.

 

Ale kto kocha Polaków?

Niby tacy słowiańscy,

a gdzie ich odwaga...?

 

Zbyszku, do jutra,

jutro ci dopowiem...

 

29.10.2009 – Ustka

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania