„Cień w nieboskłonie”

Na szczytach nieba, gdzie gwiazdy jak diamenty lśnią,

Upadły bóg, w obłokach ognistych się ukrył.

Jego królestwo, jak ziemia zbezczeszczona,

Panteony milczą, gdy on w mroku się błąkał.

 

Upadły bóg, w oczach jego żałosna rozpacz,

Skazany na samotność, jak cień pośród chmur.

Królował niegdyś, teraz w gruzach dumy leży,

Jego potęga spłonęła, jak płomień zgasły w nocy.

 

Złamane skrzydła, jak strzępki snów o upadku,

Upadły bóg, w cieniu swego dawno zgubionego blasku.

Zapomniany przez tych, co w niebie triumfują,

On płacze, gdzie gwiazdy świadkami są jego upadku.

 

Ballada o upadłym bogu, jak pieśń o straconym dniu,

W krainie, gdzie marzenia rozpływają się w czeluści nieprzebrane.

Upadły bóg, jak król, co stracił swój tron,

W pamięci kosmosu, zapisany jako stracony syn.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania